Książka na dziś: "Delirium" Lauren Olivier

Witajcie kochani,


Tak wiem, znowu dawno mnie nie było, ale nie mam zamiaru zaczynać każdego postu narzekając na ten temat. Chciałabym przedstawić nową serię postów, która będzie pojawiała się tylko i wyłącznie tutaj na blogu. Mianowicie zatytułowałam ją: Książka na dziś. Raz na jakiś czas w miarę moich możliwości będę dzieliła się z Wami przemyśleniami na temat tego, co aktualnie przeczytałam. Mogę również wracać do powieści klasyków, do moich ulubionych pozycji, bo chciałabym się tym wszystkim z Wami podzielić. Jednak dzisiaj zacznę od czegoś, co przeczytałam nie dawno.



LAUREN OLIVIER "DELIRIUM"



Na początek to co można znaleźć w sieci na temat książki:


 " "Mówili, że lekarstwo na miłość sprawi, że będę bezpieczna.I zawsze im wierzyłam.Do dziś.Teraz wszystko się zmieniło.Teraz wolę zachorować i kochać choćby przez ułamek sekundy, niż żyć setki lat w kłamstwie”.Dawniej wierzono, że miłość jest najważniejszą rzeczą pod słońcem.W imię miłości ludzie byli w stanie zrobić wszystko, nawet zabić.Potem wynaleziono lekarstwo na miłość.Czy gdyby miłość była chorobą, chciałbyś się wyleczyć?"


Powiem tak, jako pierwsza część trylogii książka urzekła mnie niezmiernie. Historia młodej dziewczyny, której świat nagle zostaje wywrócony do góry nogami jest na prawdę wciągająca. Z każdą stroną dowiadujemy się więcej, zaczynamy lepiej rozumieć bohaterkę, ale także jej historię.
Fabuła to jedno, ale powiem, że książka zwróciła moją uwagę na coś innego.
Mianowicie na pytanie, które jest nam stawiane na okładce:
"Czy gdyby miłość była chorobą, chciałbyś się wyleczyć"
Powiem że odpowiedź na to pytanie na prawdę nie jest łatwa. Nie chcę także wchodzić, w jakieś szczegóły z mojego życia, ale chyba musiałabym się mocno zastanowić, zanim powiedziałabym "nie".

Życie w dzisiejszym świecie, w którym wygląd i pieniądze uważane są za największe wartości człowieka na prawdę nie jest proste. Winę za to stanowią przede wszystkim mass media, które to wszystko promują. JA uważam, iż każdy z nas jest piękny, bo każdy z nas posiada piękną osobowość. Uroda przeminie, a to jakimi jesteśmy ludźmi nigdy się nie zmieni.

Ale z drugiej strony, czy chcielibyśmy żyć w świecie, w którym całe nasze życie jest z góry zaplanowane. No chyba nie. Taka rzeczywistość wydaje się być pozbawiona spontaniczności. Przecież każdy z nas pamięta swoją pierwszą miłość niezależnie od tego jaka była. Według mnie nieszczęśliwa miłość i złamane serce, też czegoś nas uczą. Pokazują nam, że potrzeba być cierpliwym i mieć w sobie pokorę.

Według mnie książka jest warta przeczytania, jak i kolejne jej części. Pokazuje nam jak mógłby wyglądać świat bez miłości i daje nam możliwość zrozumienia, czego tak na prawdę od miłości oczekujemy...

Ja natomiast jestem ciekawa jakie jest wasze zdanie na temat miłości. Jaka powinna być prawdziwa miłość?

Buziaki.
Magdalena



Komentarze

Popularne posty